Tam da da taaaam!
N: Fayne...
ja... nie... nie wiem.
Fay: Ależ
wiesz! Wszystko przede mną ukrywacie!
Sara :
<pojawia się>
N: Sara!
S: Tyle
czekałam... wybrana, wybrana. Takiego cudu nie widziałam, jak się
zwie! Wybrane, musicie znaleźć kielich! Musicie...
All: <pojawia
się> Nie! Musicie służyć mi! Jestem córką boga!
Si:
<wbiegają> Nino, Tarrane....
All:
<przywołuje Setha>
S: Nie mogę
tu być... Wybrane, to wasze zadanie!
Fay:
Wybrane?!
N: Szybko!
<podnosi naszyjnik>
All:
Jesteście za słabe, żeby mnie pokonać! Za słabe! Hahahaha!
<porywa naszyjnik Niny> Hahahaha! Hahahaha!
N: C-coo się
dzieje?
Si + Fay:
Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!
All: <Wciąga
Nine do portalu>
F: Nina!
P: Co z nią
zrobiłaś?!
All:
Niedługo do was wróci, i miei
guerrieri. Ale nie będzie już tą,
jaką pamiętacie. Hahahhaha! <znika, portal się zamyka>
Fay: C-co, co to
było?!!!
A: Nina!
Jo: Chyba nie
mamy wyboru, musimy jej powiedzieć.
Si: <opowiadają>
Fay: Więc wy
jesteście w Sibunie, a Nina jest wybraną, i...
E: I ty nią
jesteś.
F: Zaraz. Eddie,
jesteś jej Osirionem. Wiesz, gdzie ona jest?
E: Nie, ale zaraz
wróci.
N: <pojawia
się>
A: Nina!
<przytula ją>
N: Eee.... Kim ty
jesteś?! I w ogóle gdzie ja jestem?! To... jakiś pokój. Gdzie ja
w ogóle jestem... gdzie ja jestem...
Dom Anubisa,
Salon, 11:03
T: Nina, Amber,
Fabian, Patricia, Joy, Alfie, Jerome, Eddie, Fayne! Gdzie wyście
byli! Siadajcie, ominęło was śniadanie.
N: Przepraszam,
ale moze mi pani powiedzieć, gdzie ja jestem?! Babcia powinna tu już
być, i odprowadzać mnie do pociagu do Domu Anubisa.
T: Eee.... Nino,
ty jesteś w domu Anubisa. Juz drugi rok. Może źle się czujesz,
odprowadzę cię do pokoju.
F: Nie! Ja ją
zaprowadzę.
T: Dobrze, jesli
chcesz <idzie do kuchni>
F: Jest
niedobrze. Nina nic nie pamięta.
P: Fabian. To tak
jak ty, kiedy Senkhara rzuciła na ciebie klątwe.
F: Trezba coś
zrobić.
N: Kim wy
jesteście?! Mam dosyć. Idę.
F: Gdzie?!
N: Gdzieś. Nie
musi cię to obchodzić, skoro i tak cie nie znam. <wybeiga z
domu>
A: Hej, a może
Fayne coś na to poradzi. Przecież jest drugą wybraną!
Fay: Ale... jaką
wybraną?
Jo: Fayne,
przecież opowiadaliśmy ci przed chwilą.
Fay: Ale... ja
was nie znam. Przepraszam. <wybiega>
J: To już mamy
poważny problem.
A: Dwie wybrane
pozapominały Sibunę, i w ogóle wszystko. Co to może oznaczać...
F: Zaraz... Jak
do nas mówiła Alliois?
I miei guerrieri, chyba jakoś
tak.
A: Możemy spytać
Mary co to znaczy.
Przed domem
Anubisa, 17:25
Fay: <idzie>
N: <wpada na
Fayne>
Fay: Nina?
N: Fayne?
Fay: Gdzie my
jesteśmy? Przecież byłam w domu i piłam herbatę, gdy nagle puf!
Jestem tu.
N: Ja tak samo.
Fay: Musimy chyba
sobie radzić. <idą>
All: <pojawia
sie>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz