Oto kolejny scenariusz. Zapraszam do czytania!
Park
w mieście, 11:00
N:
<chodzi>
Fay:
<podchodzi do Niny> Hej.
N:
O Fayne!
Fay:
Wiesz, gdzie my jesteśmy?
N:
Nie mam pojęcia. To dziwna sytuacja.
Fay:
Tak. Ale wiesz, mam takie dziwne coś... jakbym pamiętała część
danego wydarzenia, wiesz, osoby i tak dalej, ale nie pamiętam słów,
dźwięków itd.
N:
Mam tak samo!
Fay:
No to musimy... może pójść do lekarza?
N:
O tak. Amnezja. Przecież to proste.
Fay:
No to chodźmy.
Dom
Anubisa, Pokój Jeroma i Alfie'go 11:00
A&F&J&Al:
<siedzą>
Al:
Jerome, czy możesz mi podać wodę.
J:
Jasne. <podaje>
Al:
Dzięki Fabian.
J:
Fabian?
F:
Czy on przypomina mnie?
Al:
Hmm... Fabian? Musisz skończyć referat na fizykę!
J:
O rany! Ten referat był z pół roku temu!
A:
Coraz gorzej. Hej Alfie! A mnie pamiętasz?
Al:
Jasne Amber.
A:
Nie rozumiem waszych zmartwień.
P:
<wchodzi> Trudy pyta się o Alfie'go.
Al:
Powiedz jej, że zaraz przyjdę, Joy.
P:
Joy?
J:
Pomylił mnie z Fabianem.
P:
Ok... To co mam powiedzieć Trudy?
Al:
Jajecznica!
F:
Że się rozchorował.
P:
Ok.
P:
<wychodzi>
F:
Musimy znaleźć sposób na odnalezienie zaklęcia na tą klątwę.
Dom
Anubisa, Salon. 11:30
P:
<wchodzi>
P:
Trudy, Alfie sie rozchorował!
E:
<wchodzi>
P:
Ooo, pan “spotykam się z wieloma dziewczynami”!
E:
Patricio, ja tylko... ja jej pokazywałem okolicę!
Ta:
<wchodzi>
Ta:
Hej Eddie! Pomożesz mi dzisiaj? Muszę zrobić projekt na geografię.
E:
Jasne.
Ta:
To super. O, cześć Pamela! <wychodzi do kuchni>
P:
Jasne?!
E:
To tylko projekt z geografii!
P:
Nie zauważyłeś? Ona na ciebie leci! Maślane oczy, chce
wykorzystać cały swój czas z tobą!
E:
Patricio, może i na mnie leci. Ale ja kocham ciebie!
P:
Możesz te bajeczki opowiadać komuś innemu. Ale wiesz co? Ja już
nie wierzę. Zrywam z tobą. <wychodzi>
E:
Patricio!
Szpital,
11:30
L.A.
(Lekarz Anderson) :Dzieńdobry, panna Martin i panna... Tues?
Fay:
Tak, panie.. Anderson.
L.A.:
Przypadek obu pań jest interesujący. Można by powiedzieć... Zaraz
przejdziemy do badań.
<po
badaniach>
L.A.:
Możliwe, że coś źle zbadałem, ale nie mają panie amnezji.
N:
Czyli że pamiętamy to co powinnyśmy?
Fay:
A te urywki wydarzeń?
N:
Możliwe, że to po prostu zaburzenia w mózgu. To nic groźnego, po
prostu czasami mózg nie dokładnie wszystko dopacowuje.
N:
Dobrze, dziękujemy. Do widzenia.
Dom
Anubisa, Pokój Jeroma i Alfie'go, 12:00
A: Ile to 2+2?
Al: 184
F: Ok, Alfie nie
przykłada sie do nauki, ale nie aż tak żeby nie wiedzieć ile to
2+2.
Al: W przedszkolu
wyludzajo ode mnie cukierecki.
F: Hmm...
Al: A ty psipominaś
tlenela od wufu.
J: Wufu? Alfie, błagam.
Al: Samolocik!
F: Ok, szukajcie w
książkach, a ja będę pilnował Alfie'go.
Dom Anubisa, Pokój
Joy, Patrici i Mary, 12:00
P: ...no i go rzuciłam.
Jo: Och, moja ty
kochana...
P: Nie doszło by do
tego gdyby nie Tarrane. Amber ma rację, ona jest zła.
Jo: I jeszcze
współpracuje z Victorem...
P: Nie, nie moge teraz
myśleć o zagadkach.
Jo: Rozumiem cię...
Wiesz, możesz spróbować o niego walczyć...
P: Nie jest wart.
Jo: ...lub go odrzucić
i wrócić do życia. Co wybierasz?
P: A jeśli powiem, że
drugą opcję?
Jo: To lepiej.
P: Więc droga opcja.
Jo: No. A teraz chodź,
pomożemy Fabianowi z Alfie'm.
P: To ja pójdę do
biblioteki.
Jo: Ok.
Biblioteka Frobisherów,
12:20
P: <wchodzi>
A: Och, Patyczaku!
Słyszałam o wszystkim. Pewnie jesteś...
P: Nie! Nie chcę
słyszeć o Eddie'm.
A: ...biedna. Ale
jeżeli nie, to chodź.
J: Hej, dziewczyny!
Chyba coś mam! To “Klątwa
zapomnienia”, czy coś takiego.
A: Juhu!
All: <pojawia się>
J&A&P:
Aaaaaaaaaaaaaa!
All: Tak łatwo się
mnie nie pozbędziecie! <rzuca czar>
<słowa z rodziału
“Klątwa zapomnienia”
zaczynają się rozmazywać>
J: Nie!
<wreszcie kartki są
zupełnie białe>
All: Dopiero teraz
poczujecie co to klątwa!
J&A&P:
Aaaaaaaaaaaaaa!
Świetny! Next!
OdpowiedzUsuńZaobserwujesz?
OdpowiedzUsuńhttp://amfiepeddieifabina.blogspot.com/
twoje życzenie jest dla mnie rozkazem xD
Usuńa co do nexta: następny, niestety, jutro!
świetny czy możesz też zaobserwować mój
OdpowiedzUsuńhttp://scenariuszebyynadzwyczajna.blogspot.com/