Nareszcie scenaria 14! A to dzięki Aniołeczkowi który podsunął mi pewien pomysł co do opowiadań. Dlatego tą notke (i scenariusz) dedykuje właśnie jej. A oto scenariusz:
Dom Anubisa, Salon,
9:00
A: Martwie się o Ninę.
P: A o Fayne?
A: O Ninę.
Pozapominała wszystko co związane z nami... a Fabian chyba
oszaleje.
P: Trzeba znaleźć
jakieś wyjście.
M: <wchodzi>
P: Maro! Słuchaj,
wiesz co to znaczy I
miei guerrieri?
M:
Eee... chyba ''moi wojownicy'' ale nie jestem pewna.
P:
Ok.
P:
<podchodzi do Amber> Nazwała nas swoimi wojownikami?
A:
Hmm... Sugeruje małą wycieczkę na strych, co ty na to?
P:
Dobra.
Dom
Anubisa, Salon 13:00
E:
<wchodzi>
Ta:
<siedzi na kanapie> Cześć... Edward?
E:
Eddie. Byłaś blisko.
Ta:
No... Jak wiesz, jestem tu nowa. Może mógłbyś mi pokazać
okolicę?
E:
Eee... Jasne.
Ta:
Ok, to chodźmy.
P:
<wchodzi> Och, Eddie! Chodź, musimy... no wiesz...
E:
Eee, Patricio, nie teraz.
P:
Czekaj... co?
E:
Tarrane poprosiła mnie, żebym ją oprowadził po okolicy.
P:
Czyli... czekaj. Czyli macie randkę?
E:
Nie, Patricio! Po prostu pokazuje jej nasze tereny!
P:
Serio? Tak gadasz? W takim razie może ja też pokaże te tereny.
Komuś innemu!
P:
<wychodzi z pokoju ze wściekłością>
Strych,
13:20
P:
Jestem wściekła!
A:
Wow, Pat, co ci się stało?
P:
Nie nazywaj mnie Pat!
A:
Jak wolisz być nazywana Patyczakiem nie ma sprawy.
F:
Ok, dziewczyny, możecie się uspokoić? Przyniosłem te książki z
biblioteki Frobisher'ów. Poszukajmy czegoś o tym co Alliois zrobiła
Ninie i Faye.
A:
Ale ona tylko otworzyła portal.
J:
Tak, ale przedtem porwała naszyjnik Niny.
F:
Tak... Tak, rzeczywiście! To się działo w pokoju Trudy i Fayne,
zgadza się?
Jo:
<potakuje>
F:
A zabrała go ze sobą?
…
P:
Nie pamiętam.
A:
Ja też.
Al:
A tak z innej beczki, to gdzie jest Eddie?
P:
Ma randkę z Tarrane.
A:
Randkę? Myślałam, że jesteście razem.
P:
Ja też.
F:
Ok, skupmy się na Alliois. Joy i Amber, może pójdziecie poszukać
naszyjnika?
A:
Jasne. Choć, Joy.
A&Jo:
Wychodzą.
J:
Dobra, w książkach o Alliois pisze tyle: ,,Alliois
była córką Setha. Służyła mu, wzamian miała odebrać wielką
nagrodę – nieśmiertelność. Jednak Seth obdarzył
nieśmiertelnością inną osobę. Wybraną – Kaizei.”
P:
Wow, Jerome! Ty umiesz czytać?
F:
Patricio!
J:
Czyli że Alliois chce się zemścić na wybranych.
Al:
Jakich wybranych?
J:
Alfie, nie strój sobie żartów.
Al:
Ale poważnie, jakich wybranych?
F:
Serio, nie wiesz?
Al:
Nie...
J:
Czy to czary Alliois?
Al:
Jakiego Alleluja?
J&F:
<patrzą na siebie>
F:
Jest niedobrze.
Jo&A:
<wchodzą> Nie mamy naszyjnika.
J:
A Alfie stracił pamięć.
Al:
Nie wygłupiaj się Jerome, kilka rzeczy pamiętam. Joy, czy ty nie
byłaś porwana?
A:
Jest źle.
Jo:
Bardzo źle.
Scenariusz po prostu świetny!
OdpowiedzUsuń