P:
<odsuwa się> Przepraszam Ryan, ja... ja nie mogę! <ucieka>
Ry:
Patricia!
W
Domu Anubisa
P:
<wchodzi i biegnie do swojego pokoju>
P:
<wbiega do pokoju>
Jo:
Hej Pat, jak tam było... Pat, ty płaczesz?
P:
Nie nazywaj mnie Pat! <kładzie się na łóżku i przykrywa twarz
poduszką>
Jo:
Patricio, co się stało?
P:
Zostaw mnie!
W
korytarzu
N:
Musimy coś zrobić. Zwołajmy Sibunę.
Fay:
Ja się tym zajmę, wy już idźcie na strych.
N:
Jasne. Chodź, Amber!
N
i A: <biegną na strych>
Na
strychu, zebranie Sibuny
N:
Gdzie Patricia?
E:
Pewnie jeszcze na randce z tym swoim Ryanusiem !
A:
Czyżbyś był zazdrosny?
Jo:
To przez ciebie Eddie, a raczej durnowaty głupku! Siedzi w pokoju i
płacze pod poduszką a ja nie wiem co jej jest!!!
E:
A zjakiego powodu to ma być niby moja wina?!
N:
Przestańcie!!! Emilia zniknęła!
<cisza>
F:
Zaraz, nie mogła tak po prostu zniknąć.
N:
Fayne słyszała, jak Emilia krzyczała i weszła do pokoju, ale jej
już tam nie było.
Al:
Może zabrało ją UFO.
A:
Alfie młotku to poważna sprawa a ty sobie stroisz żarty!!!!!
Al:
Sorki.
W
pokoju Pat, Joy, Rosie i Mary
Dziewczyna:
<wchodzi>
P:
Mówiłam ci Joy, zostaw mnie samą!
Dziewczyna:
To nie Joy.
P:
<podnosi się>
Dziewczyna:
Jestem Isabella, mieszkam w domu Ozyrysa podobnie jak RYAN i on jest
mój nie waż się go tknąć, bo pożałujesz, zapamiętaj moje
słowa!
P:
To czemu chciał MNIE pocałować?!
I:
Doigrałaś się! <podchodzi do Patricii i wymierza jej ostry
policzek>
P:
To bolało, jędzo!
I:
Bo miało.
P:
<wymierza jej kopniaka w brzuch>
I:
Ałłłłłłłłłłł!
P:
Wynoś się z mojego pokoju! <wypycha Isabellę na korytarz i
zamyka drzwi>
I:
Jeszcze się policzymy, Patricio Williamson, jeszcze się policzymy.
boski. pat ma być z Eddie'sonem <33
OdpowiedzUsuń